Zastanawiam się czemu "Uwaga Naukowy Bełkot" skoro ma 740k subskrypcji to pod filmami ma około maksymalnie 250k wyświetleń, zazwyczaj 50-150k. Ja do karty "na czasie" w ogóle nie zaglądam, bo jest tam właśnie straszny syf. Subskrybuję kanały, które wrzucają filmy raz na 1-2 tygodnie albo rzadziej i oglądam je właśnie przez kartę "subskrybowane". Aż zaczynam się zastanawiać czy niejako takim stylem konsumpcji nie wiozę się "na gapę" na tym pociągu napędzanym szambem jaki jest popularny YouTube.
UNB akurat nie subskrybuję, ale na film o ołowicy udało mi się trafić przez proponowane filmy, tę kolumnę po prawej tronie od wyświetlanego filmu.
YouTube nie opłaca trolli, ale po prostu im nie przeszkadzają dopóki reklamodawcy nie odchodzą. Zależy im na engagemencie i wyświetleniach reklam, więc algorytm proponuje takie filmy do oglądanie ludziom żeby wyświetlili reklamę, a to, że przy tym napiszą komentarz i czy to jest komentarz na poziomie czy krzywdzący kogoś już mało kogo interesuje. Możliwe, że algorytm nauczył się, że jak będzie proponować filmy naukowe ludziom, co często subskrybują kanały typu "Stop NOP", to oni oglądają tam reklamy i jeszcze spędzają dużo czasu pisząc komentarze.
Ostatnio okazało się, że w moderacji Twittera jest tylko jedna osoba, która pisze i czyta po polsku, w korpo jest mnóstwo ludzi do wyciągania rąk po pieniądze, a robić to nie ma komu :D