cross-postowane z: https://szmer.info/post/6967324
Domy stoją puste a bezdomność wzrasta - zarabia na tym uprzywilejowana kasta
Jak patowłaściciel i jego policyjna świta wyrzucili lokatorki domu we Wrocławiu, by później zacząć go wyburzać.
Lokatorki zajęły pusty od 10 lat, stary budynek. Jednak pojawił się tam „przedstawiciel właścicielki” w asyście Polskiej Policji i łamiąc wszelkie prawne procedury zaczęli oni brutalnie wyrzucać mieszkanki. Dodatkowo poturbowali oni zgromadzonych na ulicy gapiów i aktywistów.
Zobaczcie film, który został stworzony przez środowisko anarchistyczne aby udokumentować wydarzenia z ulicy Sokolej we Wrocławiu:
WIDEO
Polska – kraj w rękach banksterów i deweloperów.
Mieszkania stały się inwestycją. Są kupowane nie po to, by w nich mieszkać, a po to, by na nich zarabiać. Ale dach nad głową to nie wyjście na kręgle. To nie coś, co możemy sobie odmówić.
Dlaczego nie wezmą kredytu na mieszkanie?
Bo dziś coraz mniej osób stać na kredyt. Poza tym, coraz więcej osób nie chce wspierać banksterów i zgadzać się na lichwę – państwo doprowadziło do sytuacji, gdzie zwykli ludzie zmuszeni są do brania kredytu na 30 lat, by oddać dwukrotność tego, co się pożyczyło. Prowadzi to do tego, że młodzi ludzie są wbici w w kredyt na całe swoje dorosłe życie, boją się utraty miejsca pracy, co prowadzi do tego, że boją się walczyć o poprawę warunków w pracy.
Dlaczego nie wyjadą na wieś?
Bo od lat państwo centralizuje społeczeństwo. 16 mln. osób w Polsce żyje w wykluczeniu komunikacyjnym. W mniejszych miejscowościach nie ma kin, knajp, dyskotek, restauracji, miejsc pracy. Od lat są przymuszani do tego, by migrować do większych miast. Młodzi w niewielkich miejscowościach coraz częściej nie widzą dla siebie szans, miasta wojewódzkie stają się metropoliami.
Dlaczego po prostu nie pójdą do pracy i nie wynajmą mieszkania? Dlaczego podważają święte prawo własności prywatnej?
Bo świat się zmienia wówczas, gdy ludzie buntują się przeciwko prawom, z którymi się nie zgadzają. Ludzie nie chcą pracować na innych, którzy zabierają ich pieniądze tylko dlatego, że mają coś, co nie jest dla nich niezbędne (np. domy czy mieszkania, w których nie mieszkają). Coraz częściej wielkie spółki kupują mieszkania dziesiątkami, by je wynajmować biedniejszym od siebie. Ludzie nie włamują się do ludzi, którzy wyjechali na wakacje. Zajmują domy, które od lat są nieużywane. Prawo nie oznacza sprawiedliwości. Kiedyś legalne były niewolnictwo czy pańszczyzna. Dziś legalne jest to, że państwo pozwala bankom na okradanie miliony Polek, tysiące ton jedzenia jest wyrzucana do zamkniętych śmietników, a właściciel ma prawo kupić mieszkanie, zamknąć je na 4 spusty i trzymać zamknięte latami – nawet wówczas, gdy brakuje kilku milionów miejsc mieszkaniowych.
Skłotersów będzie coraz więcej. Mówimy o sytuacji, w której ktoś walczy o swoje życie – dach nad głową to kwestia życia.
Zastanawiacie się czasem, dlaczego tyle osób w Polsce ma problemy z depresją, dlaczego młode pary nie decydują się na dzieci?
Podziękujcie państwu i jego sługom: bankom i deweloperom. No i mediom, które za ich pieniądze zrobią wiele, by tylko jeden słuszny przekaz trafiał do wyborców. Poleć znajomym